Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1201 Poszukiwanie
  2. Rozdział 1202 To nie był wypadek
  3. Rozdział 1203 Ona wróci
  4. Rozdział 1204 To jest Sadie
  5. Rozdział 1205 Nadzieja
  6. Rozdział 1206 Dzieci zaginęły
  7. Rozdział 1207 Pościg
  8. Rozdział 1208 Odizolowany magazyn
  9. Rozdział 1209 To jest Zayden
  10. Rozdział 1210 Pech
  11. Rozdział 1211 Bezsilny
  12. Rozdział 1212 Niech gra się rozpocznie
  13. Rozdział 1213 Dokonaj wyboru
  14. Rozdział 1214 Nie jesteśmy przedmiotami
  15. Rozdział 1215 Zginiecie razem
  16. Rozdział 1216 Celuj w melona
  17. Rozdział 1217 Zostanie postrzelonym
  18. Rozdział 1218 Ostateczna bitwa
  19. Rozdział 1219 Dokąd planujesz teraz pójść?
  20. Rozdział 1220 Podpiszę to
  21. Rozdział 1221 Wypuść mnie
  22. Rozdział 1222 Zabrany na arenę
  23. Rozdział 1223 Niewolnik Bestii
  24. Rozdział 1224 Zakładnik
  25. Rozdział 1225 Śmierć
  26. Rozdział 1226 Zachowaj ją na razie
  27. Rozdział 1227 Nie próbuj niczego bezcelowego
  28. Rozdział 1228 Baw mnie
  29. Rozdział 1229 Szansa na ucieczkę
  30. Rozdział 1230 Tajemne przejście
  31. Rozdział 1231 Ścieżka Świtu
  32. Rozdział 1232 Jak masz na imię?
  33. Rozdział 1233 Nie wystawiaj mojej cierpliwości na próbę
  34. Rozdział 1234 Okrutna scena
  35. Rozdział 1235 Nie jesteś już w Eleymond
  36. Rozdział 1236 Zabierz ją tam
  37. Rozdział 1237 Helen
  38. Rozdział 1238 Zaprzeczenie
  39. Rozdział 1239 Czy Adele to naprawdę twoje dziecko?
  40. Rozdział 1240 Kim jest prawdziwa matka Adele?
  41. Rozdział 1241 Zbadam to sam
  42. Rozdział 1242 Składanie rzeczy w całość
  43. Rozdział 1243 Książka fotograficzna
  44. Rozdział 1244 „Idol” Sonii
  45. Rozdział 1245 Obudź się
  46. Rozdział 1246 Czy jestem kaleką?
  47. Rozdział 1247 Nie można się poddać
  48. Rozdział 1248 Wykonaj połączenie
  49. Rozdział 1249 Odkryto
  50. Rozdział 1250 Martwy

Rozdział 6 Naszyjnik został wystawiony na aukcji

Ariana przeczytała tę wiadomość ze smutkiem w sercu, a jej oczy napełniły się łzami, gdy zobaczyła zdjęcie naszyjnika swojej matki.

Była pewna, że za aukcją naszyjnika stała jej macocha Glenda.

Naszyjnik był częścią kompletnego zestawu biżuterii, z których każdy był wykwintny i bezcenny. Naszyjnik, w szczególności, był ozdobiony rzadkim rubinem, co czyniło go jeszcze bardziej cennym.

Ariana nie mogła nie przypomnieć sobie ostatniego razu, kiedy widziała swoją matkę.

Jej matka trzymała ją za rękę i szeptała, że chce, aby wyszła za mąż za ten zestaw biżuterii w przyszłości. Wspomnienie to jeszcze bardziej załamało Arianę.

Myśl o tym, że Glenda miałaby sprzedać cenne rzeczy swojej matki, rozwścieczyła ją.

Ariana wiedziała, że nie ma szans na kupno tego naszyjnika, ale podjęła stanowczą decyzję o zabraniu z powrotem pozostałych rzeczy należących do jej matki.

Wiedziała, że nie może dłużej zwlekać, bo bała się, że Glenda sprzeda pozostałe rzeczy.

Nie mogąc usiedzieć spokojnie, postanowiła natychmiast udać się do domu rodziny Edwardsów.

Ariana, chcąc jak najszybciej wyjść, narobiła zamieszania na korytarzu, nieświadoma, że drzwi do innego pokoju powoli się otwierają.

*

Koniec listopada przyniósł ciemny i mglisty dzień, niebo rzucało ponury odcień na świat. Deszcz lał ciężkimi strugami, zamieniając chodnik w rzekę. Pomimo pogody Ariana odważnie maszerowała do domu rodziny Edwards.

Waliła w drzwi ze złością. Drzwi skrzypnęły i ukazała się Glenda, stojąca z pogardliwym wyrazem twarzy, z podniesioną arogancko brodą. Ariana była przemoczona deszczem, jej włosy skleiły się do głowy, a ubrania przykleiły się do skóry.

Glenda prychnęła: „Czego chcesz, Ariana? Jestem w trakcie planowania ślubu Brielle”.

Brielle wyszła z pokoju z słodkim uśmiechem na twarzy.

„Och, to Ariana” – powiedziała z fałszywą słodyczą. „Jasper i ja niedługo się pobieramy. Nie masz nic przeciwko, prawda, skoro jesteś żoną Theodore’a?”

Brielle obnosiła się ze swoimi słowami z najwyższą dumą, cechą, którą pielęgnowała od dzieciństwa.

Brielle miała w naturze wyrywać rzeczy Ariany, a potem paradować z nimi, żeby Ariana poczuła się gorsza. Dziś nie było inaczej.

W przeszłości Ariana by się wściekła, ale teraz uważała, że Brielle jest głupia i samolubna.

Jasper był po prostu śmieciem w oczach Ariany, ale Brielle nadal obnosiła się ze swoim chłopakiem. Jak głupio!

Kiedy Ariana nie odpowiedziała, Brielle celowo zapytała: „A tak w ogóle, gdzie jest mój szwagier? Nie śpi? Czemu nie ma go tu z tobą?”

Drwiące słowa Brielle przecięły powietrze, a jej twarz była pełna arogancji.

Glenda prychnęła: „Mówisz o panu Theodore Andersonie. Jak on mógł się w niej zakochać? Pobrali się, gdy był nieprzytomny. Teraz, gdy jest przytomny, na pewno się rozwiodą”.

Ariana skrzywiła się z obrzydzeniem, zirytowana okrutnymi uwagami Glendy. „Jeszcze się nie rozwiodłam. Nie musisz się o mnie martwić. Oddaj mi rzeczy mojej matki. Wyjadę, jak tylko je dostanę”.

Oczy Glendy biegały dookoła, próbując udawać głupią. „O czym ty mówisz? Nie zabrałeś ich ze sobą?”

„Nie udawaj głupiej” – warknęła Ariana, coraz bardziej zniecierpliwiona fasadą Glendy. „Widziałam naszyjnik mojej matki w wiadomościach o aukcji. Sprzedałaś go, prawda? Mogę oddać ten naszyjnik, ale musisz oddać resztę”.

Miała dość igraszek z Glendą. Poszła do pokoju Glendy, zdecydowana sama znaleźć rzeczy.

Jednak Glenda nie zamierzała tak łatwo się poddać. Podbiegła do Ariany i spojrzała na nią gniewnie, a jej głos ociekał złośliwością. „Twój ojciec miał długi, zanim zmarł. Sprzedałam je, żeby je spłacić. Skoro wyszłaś za mąż za rodzinę Andersonów, czy nie powinnaś pomóc rodzinie Edwardsów w spłacie długów?”

Bystre oczy Ariany natychmiast wychwyciły ekstrawagancki strój Glendy, co sprawiło, że wyśmiała jej śmieszne twierdzenia o rzekomych długach jej ojca. Dla Ariany było oczywiste, że Glenda po prostu używała długów ojca jako wymówki, by usprawiedliwić swoje oszukańcze działania. Jak mogliby nadal mieszkać w domu Edwardsów, skoro naprawdę zmagali się z tak dużymi długami?

Ariana odmówiła dania Glendzie satysfakcji z angażowania się w dalsze drobne kłótnie. Wszystko, czego chciała, to odzyskać rzeczy swojej matki i zostawić toksyczne środowisko za sobą. Bez zbędnych ceregieli odepchnęła Glendę na bok i ruszyła w stronę schodów.

Glenda zacisnęła uścisk na Arianie, gdy śmiało wyznała: „Sprzedałam wszystkie rzeczy twojej matki . Możesz szukać, ile chcesz. Ale nic nie znajdziesz”.

Ariana nie mogła uwierzyć własnym uszom i była zniesmaczona bezwstydną postawą Glendy.

„Sprzedałaś wszystko?” Ariana prychnęła, a jej wzrok skupił się na kolczykach zdobiących uszy Glendy. „Nawet te kolczyki zostały skradzione z kolekcji mojej matki!”

Glenda instynktownie zasłoniła uszy dłońmi, zanim wydała z siebie wściekły krzyk. „I co z tego? Po tylu latach wychowywania cię, mam do nich prawo. Zasługuję na nie! Możesz je mieć tylko wtedy, gdy twoja matka powróci do życia i poprosi o nie!”

„Nie waż się więcej wspominać o mojej matce!” syknęła Ariana, czując, jak w niej narasta gniew. Bez zastanowienia wyrwała kolczyk z prawego ucha Glendy.

Ogłuszający krzyk agonii przeciął powietrze, gdy krew trysnęła z rany. Glenda złapała się za ucho, wpatrując się w Arianę z niedowierzaniem. „Jak śmiesz!” krzyknęła, a jej oczy wypełniły się wściekłością.

Kiedy Brielle rzuciła się na Arianę z zamiarem uderzenia jej, Ariana zręcznie uniknęła ataku, ale Glenda natychmiast złapała ją z drugiej strony.

Brielle wykorzystała moment, by powalić Arianę na podłogę, chwytając ją za włosy.

Wściekłym głosem Brielle krzyknęła: „Ariana, ty suko!” Podniosła rękę, żeby uderzyć Arianę, ale przerwał jej niski, zimny głos, który rozbrzmiał w całym pomieszczeniu.

„Hej! Co tu się dzieje? Co robisz mojej żonie?”

تم النسخ بنجاح!