Rozdział 432
„ To bzdura!” krzyknęła oburzona Maya. „Robię badania ciała co roku i nie mam żadnych chorób śmiertelnych! Musisz przestać alarmować innych swoimi kłamstwami!”
„ Myślisz, że próbuję odstraszyć innych, kłamiąc?” Claude prychnął. „Nie mam wolnego czasu, żeby robić takie rzeczy. Zapomnij o tym. Przypomniałem ci o tym tylko dlatego, że nie chciałem, żeby młoda kobieta taka jak ty umierała w tak młodym wieku. Cóż, skoro mi nie wierzysz, możesz dalej opóźniać leczenie. To ty umrzesz, nie ja”. Po skończeniu mówienia długo patrzył na Mayę, po czym głośno westchnął. „Ach!” Pokręcił głową ze współczuciem.
Początkowo Maya była stanowcza w swoich słowach. Jednak po tym, jak świadkowie opowiedzieli o jego czynach, nie mogła powstrzymać się od łykania śliny, ponieważ poczuła się nieswojo. Jej wzrok przez chwilę krążył po otoczeniu, zanim zauważyła Elise. Następnie uniosła wysoko brodę, wracając do rzeczywistości. „Zmusiłaś kogoś, żeby mnie celowo nastraszyć, prawda, Elise? Wiem, co próbujesz zrobić. Próbujesz mnie nastraszyć, żeby móc zostać z Alexandrem! Możesz dalej marzyć!” Maya krzyknęła zaciekle. „To ty zrujnowałaś rodzinę Griffith. To ty jesteś powodem, dla którego zbankrutowali, i to ty jesteś powodem, dla którego ich rodzina się rozpadła! Jesteś dla nich przekleństwem!”