Rozdział 377
„ Tato, nie denerwuj się. Każdy chciałby, żeby jego dzieci były przy nim, gdy odejdą! Śmierć jest nieunikniona. Najważniejsze jest, żeby odejść z godnością, a my wróciliśmy tym razem, żeby podtrzymać twoją godność. Byłbyś błędem, gdybyś nie docenił naszego synowskiego aktu”. Joshua zachował swoją bezczelną postawę, nawet nie uważając się za outsidera.
„ Ty…” Robin był tak wściekły, że zabrakło mu tchu i nagle zakręciło mu się w głowie. Chwycił się za klatkę piersiową i upadł.
Gdy tylko Elise i Alexander to zobaczyli, rzucili się, by wesprzeć Robina i posadzili go na leżance.