Rozdział 190
Molly pomyślała: Nikt w atelier nie mógłby być tak odważny, żeby dotknąć projektów pana Griffitha. Ta kobieta musi być albo szalona, albo nieustraszona, żeby faktycznie ciąć sukienkę, którą on uszył!
Ponieważ nie była świadoma myśli oszołomionej Molly, Elise wyjaśniła beztrosko: „Wewnętrzny szew nie będzie pasował, przynajmniej nie przy tym materiale. Będę musiała go zmienić, więc czy mogłabyś później przynieść coś cienkiego, na przykład gazę gambired silk? Wystarczy zaledwie trzy stopy”.
Molly nie otrząsnęła się jeszcze z szoku, jaki przeżyła na widok kogoś bezczelnie okaleczającego dzieło Brendana. Teraz patrzyła na Elise z niedowierzaniem.