Rozdział 16
Punkt widzenia Kasa
Według zegara jest pierwsza po południu. Burczenie w brzuchu wyrywa mnie z łóżka. Zanim wyszedł, Bronx powiedział, że pani Miller przyniesie jedzenie do mieszkania. Wydaje się, że to dobry moment, żeby zobaczyć, jakie pyszności przyniosła.
Wchodzę do garderoby i znajduję parę spodni dresowych i za dużą koszulę. Kiedy się ubieram, w mojej głowie kłębią się wczorajsze wydarzenia, próbuję nadać temu wszystkiemu jakiś sens. Jak w ogóle znalazłam się w basenie? Gdzie byłam przez ostatnie cztery dni? Myślę, że to pytania, nad którymi najlepiej się zastanawiać przy kanapce z indykiem i, miejmy nadzieję, bananie. Związuję włosy w luźny kok, zanim wychodzę do kuchni.