Rozdział 77 Jestem szalony na twoim punkcie
Waleria
Przetwarzałam jego słowa, gdy dał mi ciepłego pocałunku w pysk.
„No, inni już idą. Podam flagę zwycięstwa Quincy'emu, żeby mógł się nią pocieszyć – może nawet żałośnie się do niej masturbować, podczas gdy ja będę pieprzył jego kapitana” – dodał pod nosem, a ja przewróciłam oczami.