Rozdział 571 SAMOTNY KSIĄŻĘ
LAWINIA
« Lodowy wilk zaskomlał, liżąc ją po twarzy, krążąc wokół niej, zaniepokojony.
Dotknęłam swojego policzka, nagle mokrego. Płakałam, tak jak łzy spływały z oczu Aidana Walkera.
LAWINIA
« Lodowy wilk zaskomlał, liżąc ją po twarzy, krążąc wokół niej, zaniepokojony.
Dotknęłam swojego policzka, nagle mokrego. Płakałam, tak jak łzy spływały z oczu Aidana Walkera.