Rozdział 561 WPADNIĘCIE W FASCYNACJĘ
LAWINIA
Moje oczy były szeroko otwarte ze zdumienia, ręce wciąż wyciągnięte, włosy powiewały na wietrze, który świszczał mi w uszach.
Spojrzał na mnie z góry, znikając z mojego rozmazanego wzroku.
LAWINIA
Moje oczy były szeroko otwarte ze zdumienia, ręce wciąż wyciągnięte, włosy powiewały na wietrze, który świszczał mi w uszach.
Spojrzał na mnie z góry, znikając z mojego rozmazanego wzroku.