Rozdział 515 JESTEŚMY ŻEBRAKAMI NARRATOR
Lyra wstała, poprawiła ubranie i spojrzała na niego tymi wielkimi, zdezorientowanymi oczami.
Powstrzymała się od śmiechu mu w twarz.
Wyciągnęła bosą stopę, a jej palce muskały odsłoniętego członka mężczyzny, głaszcząc go w górę i w dół, sprawiając, że pulsował.