Rozdział 378 NA SKRAJU
NARRATOR
„Aggrrr, puść mnie... idź... ty skur...głupcze!” Arthur walczył jak przyparty do muru tygrys.
Jego tors wykręcił się, rozpaczliwie próbując strząsnąć robactwo, które wskoczyło mu na plecy.
NARRATOR
„Aggrrr, puść mnie... idź... ty skur...głupcze!” Arthur walczył jak przyparty do muru tygrys.
Jego tors wykręcił się, rozpaczliwie próbując strząsnąć robactwo, które wskoczyło mu na plecy.