Rozdział 123 Wszystko pomieszane
Punkt widzenia Mii
Nigdy w życiu nie czułam się tak źle.
Do mojej „rodziny”, zawsze dręczyłem Sophię. Niszczyłem jej rzeczy i mówiłem jej przykre rzeczy. Tak robiłem. Niszczyłem jej rzeczy wcześniej, ale głównie rzeczy, które można było zastąpić, jak kupa gówna, którą dziś wyrzuciłem przez okno. I głównie dlatego, że ona pierwsza zniszczyła moje rzeczy, albo że sama je zniszczyła i obwiniła mnie.