Rozdział 612
Napięcie w sklepie rosło. Nikt nie spodziewał się aż takiej eskalacji.
Emma prychnęła zimno. „Cóż, powinnaś go poprosić, żeby cię odebrał. Ciekawa jestem, czy właściciel karty to ten sam człowiek, którego znam”.
Wiedziała, że to Liam dał Sophii kartkę, ale przez swoją furię zachowywała się irracjonalnie.