Rozdział 561
Sophia milczała i wdrapała się do łóżka. Rozłożyła koc i położyła się.
Planowała porozmawiać z nim o Danielu jutro, ale gdy tylko położyła się do łóżka, Liam natychmiast przewrócił się na drugi bok, plecami do niej. Było oczywiste, że wciąż jest wściekły.
Niemal czuła emanującą od niego zimną aurę. Oboje leżeli w tym samym łóżku, a mimo to mieli wrażenie, jakby byli na przeciwległych krańcach świata.