Rozdział 825
Alexander pochylił głowę i pocałował kącik ust Belli. „Nie musisz się tym martwić. Zostaw to mnie. Tym razem na pewno zmuszę pana Doyle'a i Sofie do zmobilizowania wszystkich sił, a potem złapiemy ich wszystkich jednym zamachem”.
Z uśmiechem na twarzy Bella przytuliła się do niego i posłusznie skinęła głową. „W porządku. Ty się tym zajmij. Ja się nie będę martwić. Zostanę w bazie i zadbam o swoje zdrowie”.
„ Grzeczna dziewczynka.”