Rozdział 1167 Czy mówisz, że mnie zaakceptowałeś?
Klatka schodowa ewakuacyjna była tak ciemna, że nic nie można było zobaczyć.
Wiktoria wytężyła wzrok, próbując dostrzec, kto ją przetrzymuje, lecz jedyne, co mogła dostrzec, to niewyraźna postać.
"Pomoc-"