Rozdział 175 Jesteś synem diabła!
'Myślę, że ten dzieciak nie da się przekonać, dopóki nie będzie miał dowodów. Zawsze taki był, odkąd był dzieckiem! Zawsze odmawiał zaakceptowania czegoś, jeśli uważał, że dana rzecz ma jakieś wady. Bez względu na to, co mówili inni, uważnie słuchał ich opinii, ale jednocześnie nigdy nie stawiał ich ponad swoimi. To jest cecha, którą zawsze podziwiałem w nim, odkąd był dzieckiem. Dzięki tej jego cesze był w stanie zbudować własny biznes i rozpocząć własną karierę bez niczyjej pomocy.' pomyślał pan Ranch z uśmieszkiem.
"Chcesz dowodu, on?... Dobrze! Dam ci dowód!" powiedział pan Ranch, wstał ze swojego miejsca i wziął do ręki szmatę, którą miał jako ozdobę na ścianie swojego biura.
Po wzięciu narkotyku podszedł do Liama, który cały czas patrzył na niego z powątpiewającym wyrazem twarzy.