Rozdział 305 - Chcę, żebyś była moją kobietą
„Cześć, kochanie, jak się masz?” Gabriel powiedział nieśmiało, pochylając się nad biurkiem Ethel. Niezauważalnie zmarszczyła brwi i odchyliła się do tyłu, aby zapobiec zderzeniu ich twarzy, zanim odpowiedziała.
„Czego chcesz? I nie nazywaj mnie tak” – odpowiedziała surowo, co jakimś sposobem wywołało uśmiech na twarzy Gabriela.
„Wyglądasz naprawdę uroczo, kiedy tak się marszczysz.”