Rozdział 231: Nie ma wątpliwości, że coś się wydarzyło
„Jonathan, Jonathan, kapitanie!”
„Kapitanie! Masz zranioną rękę, musisz iść do izby chorych!”
„Jonathan! Do szpitala!”
„Jonathan, Jonathan, kapitanie!”
„Kapitanie! Masz zranioną rękę, musisz iść do izby chorych!”
„Jonathan! Do szpitala!”