Rozdział 799 Jego wybór
Po drugiej stronie telefonu był głos Sonii: „Podam ci teraz adres. Przyjdź. Ale najpierw posłuchaj ich głosów”.
Po drugiej stronie telefonu rozległy się krzyki dwójki dzieci: „Jesteśmy tak przestraszeni, mamusiu. Przyjdź i pomóż nam”.
„Mamusia pójdzie was uratować, dzieci. Nie bójcie się”.