Rozdział 258
Czubek jej nosa był kwaśny, a potem zdała sobie sprawę, że w tym momencie wiał zimny wiatr, a cały popiół został rozwiany przez wiatr.
Szybko zdjęła swoją kurtkę i przykryła miejsce zgonu, ostrożnie trzymając prochy i umieszczając je na ołtarzu.
Ida nienawidziła swoich bocznych zębów, ale w tym momencie nie odważyła się wydać z siebie żadnego dźwięku.