Rozdział 102
Sophie wylała sok pomarańczowy do kosza na śmieci. Po wyjściu z kawiarni wsiadła do zaparkowanego w pobliżu samochodu.
Kierowca, który czekał, odezwał się z szacunkiem: „Panno Sophie, czy wracamy?” Kobieta milczała, roztargnionymi ruchami dotykając blizny na nadgarstku.
Kierowca nie odważył się ruszyć i samochód przez jakiś czas stał zaparkowany.