Rozdział 82
„Rozumiem. Chciałbyś wpaść do mnie na chwilę? Dzisiaj jest mroźno” – zaproponowała Sasha, która przysięgłaby, że po prostu rozmawiała o niczym, składając tę ofertę. Nie spodziewała się, że od razu skorzysta z tej oferty.
„Oczywiście” – odpowiedział Salomon,
„Mam dla ciebie kilka książek prawniczych. To te, o których kupno prosiłeś mnie wcześniej. Zabiorę je do ciebie”. Sasha nie wiedziała, jak na to odpowiedzieć. Cholera! Zupełnie o tym zapomniałam. Czy jest już za późno, żeby mu powiedzieć, że nie pójdę z tą sprawą do sądu? Ostatecznie Sasha przyprowadziła tego mężczyznę do wynajmowanego przez siebie mieszkania.