Rozdział 350
„ Co chciałbyś wypić?” – zapytał Jackson od niechcenia.
„ Cokolwiek. Panie Blackwood, mam nadzieję, że nie będzie pan owijał w bawełnę. Czy zamierza pan zażądać ode mnie zwrotu kosztów leczenia siostrzenicy?” Mężczyzna, który siedział bezczynnie ze skrzyżowanymi nogami, dyskretnie spojrzał na Sashę, otwierając nagle usta.
W tym samym momencie złoty promień słońca padł na uderzające rysy mężczyzny, sprawiając, że wyglądał wyjątkowo atrakcyjnie. Wyglądał, jakby był artystą w scenie filmowej.