Rozdział 307
Wpadła do pokoju, chwyciła torbę i zaczęła bezmyślnie pakować swoje rzeczy.
Lance nie wypowiedział ani słowa. Wrócił do swojego pokoju i zarezerwował jej lot. Od dawna chciał kupić jej ten bilet do domu.
Sasza wsiadł do samolotu jeszcze tej samej nocy i o świcie przybył do Avenport.