Rozdział 145
Jesteś tylko jego pachołkiem
„ Patrick, co się stało?” Steven podszedł i zapytał. Patrick nie odważył się niczego ukryć. Powiedział Stevenowi, że ich samolot został zmuszony do lądowania w Springwyn i zabrał Genevieve na zabawę. Twarz Stevena pociemniała, gdy ich usłyszał. „Gdzie jest ten mężczyzna?” zapytał. „Nie miałem czasu, żeby go teraz szukać. Spieszyłem się, żeby wysłać Genev do szpitala. Chyba uciekł”. Patrick potarł brwi palcami i powiedział spokojnie. „Steven, zostań tutaj. Teraz poszukam tego mężczyzny.
Zadzwoń do mnie, jeśli będziesz czegoś potrzebować”. Steven zmarszczył brwi, gdy tylko to usłyszał. „Idź i odpocznij. Już jesteś zmęczony. Pozwolę komuś innemu się tym zająć”. „Nie! Ona prawie umarła! Steven, nie żartuję. Genev mogłaby umrzeć, gdybym przybył sekundę później!” Patrick przerwał. „Gdyby nie moje zaniedbanie, Genev nie byłaby w niebezpieczeństwie. Bez względu na wszystko, ja się tym zajmę”.